09.01.2022, 13:21
Aktualnie włoska liga wygląda zdecydowanie bardziej ciekawie niż w ubiegłych sezonach i nie da się tego ukryć. Na niezwykle pasjonujące spotkania może przekładać się to, że każdy zespół posiada kadrę zapełnioną świetnymi zawodnikami. Można dojść do wniosku, iż po tym, jak pierwszy raz od lat to nie Juventus zwyciężył tytuł mistrzowski Serie A włoskie zespoły zrobiły się nieco odważniejsze. Każda drużyna z Włoch może starać się walczyć o najwyższe lokaty i zwycięstwo Interu w lidze włoskiej to pokazała. Między innymi dlatego czołówka aktualnych zmagań jest niesamowicie wyrównana i w tej chwili nakreślić głównego faworyta do końcowego triumfu. Do zakończenia sezonu zostało jeszcze sporo pojedynków a w obecnej chwili to Inter Mediolan lideruje w klasyfikacji ekstraklasy włoskiej. O krajowe mistrzostwo rywalizuje druga ekipa z Mediolanu, a konkretnie AC Milan, który mierzył się z Romą trenowaną przez szkoleniowca Mourinho.
Ten pojedynek zawodnicy AC Milan zaczęli bardzo dobrze i trzeba to podkreślić. Wydawać się mogło, iż mają bieg tego starcia pod całkowitą kontrolą, gdyż po kwadransie gry byli na prowadzeniu rezultatem 2 do 0. Prowadzeni przez trenera Mourinho zawodnicy usiłowali odkręcić zły rezultat, jednakże ich błędy na początku pojedynku były niesamowicie kosztowne. W ostatnich minutach pierwszej odsłony pojedynku AS Roma zdołała ustrzelić kontaktowego gola, co bez wątpienia wlało otuchę w serca fanów tej ekipy. Abraham Tammy sfinalizował genialne podanie ze strony Pellegriniego i w czterdziestej minucie trafił do siatki. Piłkarze AC Milan non stop przeprowadzali kontrataki na pole karne AS Romy, ponieważ nie mieli w planach oczekiwać do kończącego gwizdka sędziego. Ostatecznie Milan odniósł wygraną wynikiem trzy do jednego, a trafienie numer trzy ustrzelił Rafael Leao w 82. minucie. Milan miał jeszcze szansę na wzbogacenie rezultatu w końcowych minutach tego spotkania, jednakże z jedenastki nie strzelił Ibrahimović Zlatan, gdyż jego uderzenie obronił Rui Patricio.
Brak komentarzy